Konik nie morski

Kolejny obrazek z serii rysunków bez udziału świadomości. Jak widać ten powstał w zeszycie. Trzymam go pod poduszką razem z długopisem. Nigdy nie wiadomo co przyjdzie do głowy w czasie snu. Czasem warto coś utrwalić zanim ucieknie z głowy. Ten rysunek powstał jak przebudziłem się w nocy. 

Tak w ogóle to tęsknię za malowaniem farbami olejnymi. To jest zupełnie inny poziom. Lubiem rysować długopisem. To ma swoją wartość. Pomaga też rozładować emocje. Ale farby olejne. Zupełnie inny poziom. Szkoda, nie mam gdzie. Może jak moja sytuacja życiowa się przedłużać będzie to może... może będę mieć czas. 

Kiedyś w liceum miałem fajnego nauczyciela malarstwa, uczył kopiowania starych obrazów. Moim zdaniem był najlepszym ze wszystkich.. w sumie jedynym który potrafił czegoś nauczyć. Został z nami pół roku. Zdecydowanie za mało. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielkolud

Kocie serce

Zagubiona