Moje pierwsze rzeźby...
Ten tu poniżej oczywiście nie jest z kory. To jest drugie życie materiałów, można nazwać to recyklingiem. Stworek powstał zanim wpadło mi do głowy, aby rzeźbić z kory. Jakoś mam do niego spory sentyment. Jak widać jest uśmiechnięty i ze względów na składniki z jakich powstał - chodzi o jego czerwone elementy - wzbudzał żywe zainteresowanie w śród młodzieży.
Komentarze
Prześlij komentarz